15 lutego 2018 r. kraśniczanie pożegnali Zbigniewa Wolaka. Zmarły był znany z dużej aktywności społecznej. Na początku lat 80. ubiegłego wieku, kiedy spadła aktywność Kraśnickiego Towarzystwa Regionalnego (wówczas nosiło nazwę Regionalne Stowarzyszenie Miłośników Kraśnika), był w gronie osób, które pracowały nad ożywieniem działalności. Na Walnym Zebraniu Członków RSMK, 5 lutego 1984 roku, wybrano zarząd, na czele którego stanął właśnie Zbigniew Wolak. We władzach KTR znalazł się ponownie w roku 2003.
Zbigniew Wolak był radnym III kadencji i pełnił wówczas funkcję członka Zarządu Miasta. Był związany z ugrupowaniami prawicowymi, działającymi w naszym mieście. Do historii lokalnego samorządu przeszła jego rezygnacja z funkcji radnego Kraśnika, będąca wyrazem protestu dla polityki prowadzonej przez burmistrza Piotra Czubińskiego.
Decyzję o rezygnacji ogłosił w trakcie sesji absolutoryjnej, 26 kwietnia 2001 r., kierując do rady miejskiej list z uzasadnieniem. Był to precedens w kilkunastoletniej zaledwie historii lokalnego samorządu i miał głęboki wydźwięk. Nie jest tajemnicą, że w czasie głosowania ważnych uchwał w rządzącym w mieście klubie AWS obowiązywała dyscyplina narzucana przez lidera, Piotra Czubińskiego. Kto się jej nie podporządkował automatycznie był wrogiem publicznym. Wolak chciał tego uniknąć.
Oto obszerny fragment pisma Zbigniewa Wolaka.
Szanowni Radni,
Szanowni Mieszkańcy Kraśnika
Bardzo możliwe, że moja decyzja zaskoczy kogoś spośród Państwa. Podjąłem ją już kilka miesięcy temu. Dziś pragnę ją ogłosić. Zaznaczam, że jest to jedynie moja decyzja, nie konsultowana z nikim. Powodów jej podjęcia jest wiele i szkoda czasu, by wszystkie tu wymieniać. Najważniejszy jest taki, że nie mam wpływu na to, co dzieje się w naszym mieście. Nie dlatego, że nie chcę, lecz dlatego, że większość Rady zazwyczaj decyduje inaczej. Drugi powód jest taki, że chciałem być radnym w demokratycznym społeczeństwie, tymczasem to, co obserwuję, jest w mojej ocenie, zaprzeczeniem demokratyzmu.
Jak Państwo wiecie, byłem w Zarządzie Miasta, ponieważ zaproponowano mi tę funkcję. Wówczas myślałem, że będę miał jakikolwiek wpływ na podejmowane decyzje dotyczące funkcjonowania miasta, jego kształtu, charakteru, estetyki…
Zrezygnowałem, ponieważ szybko zrozumiałem, że na podejmowane decyzje wpływ ma głównie polityka a nie zdrowy rozsądek. Nie sądziłem wcześniej, że polityka do tego stopnia będzie wkraczała w zarządzanie miastem.
Właśnie dlatego tak działają placówki podporządkowane Miastu, tak działają przedsiębiorstwa i inne zakłady na terenie Kraśnika.
Nie chcę nikogo personalnie oskarżać. Mam pretensje wyłącznie do siebie, że tak długo łudziłem się, że może być normalnie. Wzajemne napaści zupełnie mnie nie interesują, ponieważ zostałem wychowany w poszanowaniu pewnych wartości i zawsze najwyżej stawiałem dobro ogółu. Nigdy odwrotnie. To dlatego rezygnuję z mandatu radnego. Raz jeszcze powtórzę – nie chcę bezsilnie przyglądać się temu, co się w Kraśniku dzieje. Będąc radnym, wciąż „firmuję” decyzje, z którymi się nie zgadzam. Moja decyzja nie wynika więc z tchórzostwa, mam nadzieję, że jest aktem odwagi. (…)
Przepraszam wszystkich, których zawiodłem moją decyzją. Mam nadzieję, że moje intencje zostaną właściwie odczytane, że Państwo uwierzą, że po prostu pragnę postępować w sposób odpowiedzialny. (…)
Jeszcze raz dziękuję za okazane mi zaufanie.
Z całym szacunkiem Zbyszek Wolak
Autor wspomnień: Mirosław Sznajder
Na zdjęciu. Zbigniew Wolak, członek Klubu Zdobywców Korony Gór Polski nr 2304 (autor Waldemar Gryta)