Quantcast
Channel: KRAŚNIK DAWNIEJ i DZIŚ
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1666

Szafa wspomnień (4) – 136/13

$
0
0

Życie w rytmie fabrycznej syreny (2)

Jak wspominałem, życie Kraśnika Fabrycznego przez lata „organizowała” syrena fabryki łożysk. Dziś jest mniej słyszalna niż przed laty.

Śniadanie fabrykanta zaczynało się o 11.00, o czym syrena głośno powiadamiała całe miasto. Był to chleb czymś posmarowany, może nawet masłem, choć w latach 50. i 60. nie każdego było stać, by jeść je codziennie.

Na marginesie wspomnień o tym, co jadano w pracy warto dodać w jaki sposób, w początkowym okresie PRL, przechowywano żywność. W latach 60. nie każdy miał tzw. chłodziarkę, czyli urządzenie niewielkich rozmiarów z komorą chłodniczą, bez zamrażalnika. Był to sprzęt dość drogi, dlatego by dłużej służył, w wielu rodzinach wyłączano go na czas zimy. Mięso przechowywano na balkonach lub parapetach okiennych, w garnkach albo dokładnie owinięte w obawie przed wronami, które wyczuwając żywność próbowały ją zdobyć. Masło było przetrzymywane w domu, w słoiku z wodą. Inne, szybko psujące się rzeczy, starano się zjadać na bieżąco, żeby nie wyrzucać żywności.

Przy oknach często wieszano bażanty i zające, których mięso musiało skruszeć zanim trafiło na stół lub zostało przetworzone na pasztet.

Skromne kanapki, które robotnicy brali do pracy, popijali w trakcie przerwy herbatą, również przyniesioną z domu, w słoiku. Kto pracował w biurze miał oczywiście możliwość zaparzenia świeżej przed posiłkiem. Ludzie ciężko pracujący na halach produkcyjnych na zjedzenie śniadania mieli tylko 15 minut, więc nie było czasu na przygotowanie napoju. Tak skromny posiłek musiał wystarczyć do końca pracy. Kiedy nadeszła godzina piętnasta, syrenę oznajmiająca koniec pracy słyszano w całym mieście. Szczególnie zadowolone były dzieci, ponieważ wiedziały, że niedługo rodzice będą w domu i przygotują obiad. Często wychodziło się naprzeciw mamie czy ojcu. Nie było jednak łatwo dojrzeć ich w tłumie. Krótko po piętnastej, w okolicach skrzyżowania, dalej składu węgla i szpitala pojawiało się mrowie ludzi. Trwało to do 15.30. No cóż, fabryka zatrudniała blisko 10 tysięcy osób, z czego większość na pierwszą zmianę. Nie wszyscy byli mieszkańcami przyfabrycznego osiedla, wiele dojeżdżało z okolicy. Na skrzyżowaniu fabrycznym czekały autobusy i dopóki wszyscy nie odjechali w określonym kierunku było tam gwarno i tłoczno.

Kolejne syreny fabryczne sygnalizowały przerwę od 19.00 do 19.15 oraz zakończenie drugiej i rozpoczęcie trzeciej zmiany o 23.00. W nocy syrena nie była włączana, miasto zapadało przecież w sen i nic nie miało prawa go zakłócać. Bywało, że w głębokim śnie pogrążało się też wielu pracowników trzeciej zmiany, głównie chłoporobotników z okolicznych miejscowości. Za dnia obrabiali pole, a nocne zmiany brali chętnie, były lepiej płatne, a i można było schować się w szatni, aby podrzemać na ławce.

kras

Mieszkańcy Kraśnika Fabrycznego – lata 50.



Viewing all articles
Browse latest Browse all 1666

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra