Quantcast
Channel: KRAŚNIK DAWNIEJ i DZIŚ
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1666

70. lat piłki nożnej w Kraśniku (1) – 139/18

$
0
0

Miasto sportu. Dzięki temu określeniu Kraśnik zyskuje dziś rozgłos. Jedni uważają, że miano to należy się naszemu miastu ze względu na dużą ilość obiektów i wiele uprawianych przez tutejszą młodzież, z powodzeniem zresztą, dyscyplin sportowych. Inni w tym kontekście mają raczej na myśli bogatą historię tej dziedziny życia.

Dyscypliną sportową cieszącą się największą popularnością na świecie, w Polsce więc i w Kraśniku, jest piłka nożna. W bieżącym roku obchodzimy piękny jubileusz 70. lecia Fabrycznego Klubu Sportowego „Stal” Kraśnik, którego początki związane są właśnie z piłką nożną.

W kwietniu 1947 roku utworzone zostało Biuro Organizacyjne Fabryki Łożysk Kulkowych. Oceniono wówczas, że infrastruktura i budynki po wybudowanej krótko przed wojną Fabryce Amunicji nr 2 w Dąbrowie-Bór (od roku 1954 Kraśnik Fabryczny) w pełni nadają się do uruchomienia nowej produkcji. Prace organizacyjne rozpoczęto z początkiem 1948 roku. Prawną podstawę działalności zakładu stanowiło zarządzenie Ministra Przemysłu i Handlu, z 15 IX 1948 roku, które powoływało do życia Kraśnicką Fabrykę Wyrobów Metalowych (od roku 1972 Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku).

Początki piłki nożnej sięgają roku 1948, kiedy do Dąbrowy-Bór zaczęli napływać młodzi ludzie, zatrudniający się w tworzonym przedsiębiorstwie. Pierwsza drużyna, złożona z robotników, występowała pod szyldem Koła Sportowego METAL i rywalizowała w najniższej grupie rozgrywek – klasie C. Kilku jej piłkarzy, w roku 1951 stało się inicjatorami przekształcenia METALu w Koło Sportowe STAL, stali zarazem się jego pierwszymi zawodnikami oraz działaczami. Bardzo podobnie potoczyła się historia klubu w późniejszych latach, piłkarze stawali się trenerami lub jego działaczami. Niektórzy, tak jak Ryszard Łysanowicz, z klubem związali całe swoje życie. Stadion przy Żwirki i Wigury stawał dla nich niemal drugim domem. Przywiązanie do barw, do szyldu STAL, było w Kraśniku Fabrycznym bardzo silne. Z pierwszych drużyn KS STAL, z połowy lat 50., wywodzili się m.in. Roman Bubeła i Tadeusz Badura. Pierwszy był wieloletnim etatowym sekretarzem klubu, znanym z ogromnego zaangażowania, drugi zaś pełnienie odpowiedzialnych funkcji w KFWM (potem FŁT) łączył z funkcją wiceprezesa, a następnie prezesa FKS STAL, które pełnił przez kilka kadencji. Należy ten fakt podkreślić, gdyż przeniesienie młodzieńczej pasji i miłości do futbolu na grunt dorosłego, zawodowy życia zapewniało klubowi przez wiele lat stabilizację i kształtowało jego siłę.

IMG_0006 (3).jpg
Drużyna z roku 1954. Stoją (od lewej): Badura, Talatycki, Szafrański, nie rozpoznany, n.r., n.r., Pierowski, n.r. Klęczą: n.r., n.r., Szewczyk, Bubeła, Gryniuk.

Opodatkowanie się, przez większość pracowników KFWM, na rzecz Koła Sportowego STAL pozwoliło na stworzenie bazy materialnej, która umożliwiała prowadzenie działalności organizacyjno-sportowej na poziomie, jaki już wtedy reprezentowały czołowe kluby sportowe województwa. W 1955 roku, po zdobyciu mistrzostwa klasy B lubelskiej, STAL osiągnęła awans do klasy A. Dokonała tego zdobywając 36 punktów, tracąc zaledwie 4. Stosunek bramek 101 strzelonych do 16 straconych wskazywał na duże możliwości drużyny. W kolejnym sezonie kraśniccy piłkarze zdobyli wicemistrzostwo klasy A i awansowali do ligi okręgowej.

IMG_0001
Na zdjęciu od lewej:
J.Pulikowski, Muszyński, Martyn, Drzazga, Dydliński, Zasławski, Machura, Szymczyk, Walczak, Czekryszew, Leśniewski.

14 lutego 1957 roku doszło do przekształcenia Koła Sportowego STAL w Klub Sportowy STAL, który rozpoczął działalność w oparciu o zatwierdzony statut, nadający mu osobowość prawną.

Dzięki wsparciu finansowemu, jakiego udzielała KFWM, drużynę zasilali coraz bardziej wartościowi zawodnicy. Do Kraśnika sprowadzono m.in. bramkarza, reprezentanta Polski juniorów, Jana Powązkę, który przeszedł z I-ligowej Stali Sosnowiec czy braci Eugeniusza i Jerzego Pulikowskich. Pierwszy miał na swoim koncie grę w Górniku Wałbrzych, a młodszy Jerzy, grał wcześniej w Górniku Wałbrzych oraz Legii Warszawa. Z II ligowego STARU Starachowice przyszedł do Kraśnika Zbigniew Leśniewski.

W sezonie 1957/58 w drużynie STALI grali: Powązka i Maksymiuk (obaj w bramce) oraz Podniestrzański, Zagórowski, Leśniewski, Maziarczyk, Biernacki, Komorowski, Eugeniusz Pulikowski, Wyka, Golda, Czekryszew, Gorgol i Bubeła. W roku 1959: Olszewski i Muszyński (obaj w bramce) oraz Czekryszew, Dydliński, Martyn i Zagórowski – w obronie; Leśniewski, Szymczyk, Jarzyna, Eugeniusz Pulikowski, Jerzy Pulikowski, Wyka, Drzazga, Walczak, Zasławski, Podniestrzański, Golda, Machura – w pomocy i ataku oraz dwaj zawodnicy, którzy przyszli ze Stali Sosnowiec: Jerzy Czepczyk i Zbigniew Majewski.

Lata 60. to dekada, podczas której drużyna STALI była czołowym zespołem piłkarskim Polski wschodniej. Wskazuje na to już sam początek dekady. W 1961 r. drużyna z Kraśnika w bezprecedensowy w historii piłkarstwa Lubelszczyzny sposób zdobyła mistrzostwo ligi okręgowej i stanęła do walki o wejście do II ligi. O wyjątkowości sukcesu świadczy to, że stalowcy nie ponieśli ani jednej porażki, osiągając najwyższą liczbę punktów i najlepszy stosunek bramek (64:8) w ligach okręgowych kraju. Przeciwnikiem w rozgrywkach finałowych była m.in. drużyna Szombierek Bytom. Mecz w Kraśniku Fabrycznym bił rekordy frekwencji, kronikarze wspominają o 8 tysiącach przybyłych na niewielki stadion. Gra stała na wysokim poziomie, a mecz zakończył się wynikiem 0:0. W rewanżu było 2:1 dla Szombierek. Po tym meczu katowicki „SPORT” określił STAL jako „zespół gwiazd, ale świecących na własnych „śmieciach””. Ostatecznie awans wywalczyły Szombierki Bytom i Slavia Ruda Śląska. Trzon drużyny walczącej o wejście do II ligi tworzyli: R. Krajewski (kapitan), J. Błaszkiewicz (bramkarz), J. Maziarczyk, Z. Adrian, R. Łysanowicz, S. Dydliński, A. Wyka, J. Walczak, M. Szymczyk, W. Jezierski, Z. Leśniewski, S. Pawłowski, M. Maleńki, J. Pulikowski.

Gorzka pigułka została szybko przełknięta i z zapałem rozpoczęły się przygotowania do nowego sezonu 1961/62. Po odejściu trenera Brola władze klubu długo miały problemy ze znalezieniem dobrego szkoleniowca, co wpłynęło na obniżenie poziomu drużyny. Ostatecznie przez kilka miesięcy zajęcia ze stalowcami prowadził legendarny szkoleniowiec, Kazimierz Górski, który przyjeżdżał do Kraśnika na 2–3 dni z Warszawy, gdzie wysyłano po niego samochód służbowy. Piłkarze STALI uplasowali się ostatecznie na trzecim miejscu w tabeli, za lubelskimi drużynami: Motorem i Lublinianką.

 

st
Rok 1962, stoją od lewej: Cz. Marczakowski, J. Walczak, B. Moritz, M. Maleńki, M. Kozerski, R. Łysanowicz, A. Zontek, H. Koper, T. Żaczek, S. Pawłowski, St. Zięba, J. Angowski.
klęczą: trener W. Lemieszko, J. Maziarczyk, B. Wolicki, M. Ekner, S. Dydliński i J. Błaszkiewicz.

Sezon 1962/63 można zaliczyć do najlepszych w historii STALI, co wielu wiązało z efektami pracy trenerskiej Kazimierza Górskiego. Drużyna z Kraśnika została wówczas uznana za „Czarnego konia” Pucharu Polski. Stalowcy rozpoczęli cykl rozgrywek zwycięskim meczem (2:0) z Włókniarzem Łódź. Kolejnym przeciwnikiem był II-ligowy Śląsk Wrocław, pokonany w Kraśniku 3:1. W następnym etapie rywalem była I-ligowa Odra Opole. W wyniku świetnej gry całego zespołu mecz rozegrany 9 grudnia 1962 roku wygrała STAL 1:0. W 1/16 Pucharu Polski, po niezbyt szczęśliwym, jak się później okazało, losowaniu wypadło kraśnickim piłkarzom zmierzyć się z samym Mistrzem Polski, Polonią Bytom, posiadającą w składzie dziewięciu aktualnych reprezentantów Polski, i co gorsze w „jaskini lwa”, na stadionie przeciwnika. STAL wystąpiła w składzie: Błaszkiewicz w bramce oraz Łysanowicz, Dydliński, Wolicki, Maleńki, Ekner, Zontek, Pawłowski, Maziarczyk, Moritz, Kozerski.

Drużyna kraśnicka rozegrała znakomite spotkanie, zmuszając Mistrza Polski do maksymalnego wysiłku. Ostateczny wynik, 4:3 dla Polonii, nie był wykładnikiem tego, co działo się na boisku. Można tylko przypomnieć, że taki a nie inny wynik osiągnęli poloniści dzięki dwóm dyskusyjnym rzutom karnym. Mecz w Bytomiu odbywał się ponadto na rozmokłym boisku, w czasie opadów drobnego śniegu. Do przerwy było 2:2, po bramkach Stanisława Pawłowskiego i Mariana Kozerskiego. Mimo remisu STAL była zespołem lepszym i ciągle atakowała. Po przerwie do pracy przystąpił arbiter z Poznania, Gorączniak, który podyktował dwa karne „z kapelusza”, zamienione na bramki przez Jóźwiaka i Liberdę. Stal nie zrezygnowała. Kontaktowego gola zdobył Moritz, lecz na wyrównanie zabrakło czasu.

IMG_0025
Bertold Moritz

Jednym z bohaterów tamtego spotkania był pomocnik, Bertold Moritz, przez pięć sezonów ulubieniec kraśnickich kibiców. Pochodził ze Śląska. W swoim piłkarskim cv miał grę w kadrze młodzieżowej Polski, do której był powołany przez Kazimierza Górskiego. W reprezentacji grał w jednej linii z samym Blautem, obok Oślizły i Fabera. Inny czołowy w latach 60. zawodnik, obrońca Ryszard Łysanowicz, przyszedł do STALI z POLONII Warszawa, gdzie grał m.in. u boku Ryszarda Kuleszy, później trenera i selekcjonera kadry narodowej (1978-80). Kolejnym, cennym nabytkiem STALI z początku lat 60. był bramkarz Jan Błaszkiewicz, który rozpoczynał karierę sportową w Stali Sosnowiec (później Zagłębie Sosnowiec).

IMG_0002 (5)
Dwaj przyjaciele z boiska – od lewej Ryszard Kulesza i Ryszard Łysanowicz

W 1961 roku z drużyny podkrakowskiej Proszowianki przybył do Kraśnika Stanisław Pawłowski. Ten legendarny napastnik pochodził z usportowionej rodziny. Jego brat Jerzy grał w latach 1951-1954 w czołowym wówczas klubie Polski, Cracovii Kraków. Warto wspomnieć, że w sezonie 1962/63 Pawłowski, zdobywca 23 bramek, w tym 19 główką, był królem strzelców III ligi. Swój wielki talent rozwijał u boku Stanisława Pawłowskiego Marian Kozerski. Jeszcze grając w STALI był powoływany do młodzieżowej reprezentacji Polski. W roku 1967 wyjechał do Rzeszowa, gdzie przez dziesięć lat był czołowym graczem pierwszo, a później drugoligowej rzeszowskiej STALI. W STALI Rzeszów tworzył znakomity tercet ze Stanisławem Stawarzem i Janem Domarskim. W barwach tego klubu zagrał w 123 meczach ekstraklasy, strzelając 21 goli. Marian Kozerski miał na koncie kilka powołań do seniorskiej reprezentacji Polski. Zadebiutował w niej w 1969 roku, w meczu z Luksemburgiem, ostatni raz zagrał zaś w roku 1971. Łącznie w biało-czerwonych barwach rozegrał 8 oficjalnych spotkań i strzelił 2 bramki.

S_P_0023
Stoją od lewej: R. Łysanowicz i J. Walczak, klęczy S. Pawłowski

Powracając do ligowej szarości, sezon 1962/63 piłkarze STALI ukończyli na drugim miejscu w stawce dwunastu zespołów ligi okręgowej. Szkoleniowcem drużyny był Władysław Lemieszko, trener I klasy. Królem strzelców ligi został Stanisław Pawłowski. Trzeci w tej klasyfikacji był popularny „Szprycha” Józef Maziarczyk, strzelec 19 bramek. Bardzo obiecujący junior, Marian Kozerski, miał na koncie 10 trafień.

Sezon 1963/64 piłkarze STALI, pod wodzą Lemieszki, ukończyli na trzecim miejscu, za Motorem Lublin i Avią Świdnik. W sezonie 1964/65 STAL grała nierówno i ostatecznie zajęła miejsce w środku tabeli. Po kolejnym sezonie kraśnicki zespół dzięki wysokiej pozycji na koniec sezonu, znalazł się w zreorganizowanej III lidze, tzw. centralnej. W sezonie 1966/67 zespół STALI znalazł się w grupie pretendentów do tytułu mistrza III ligi. Stalowcy rywalizowali o to miano z: Motorem Lublin, Okęciem W-wa, Warszawianką, Włókniarzem Białystok, Zniczem Pruszków, Włókniarzem Łódź, Czarnymi Radomsko, Gwardią Olsztyn, Legią I b W-wa, Avią Świdnik, Polonią Warszawa, ŁKS-em Łomża, Włókniarzem Pabianice, ŁKS-em I b Łódź i Jurandem Bemowo. Poziom gry STALI nie zawiódł kibiców i działaczy, awansu jednak nie osiągnięto. O tym kto od nowego sezonu zagrał w II lidze zadecydowało spotkanie w 28. kolejce, 25 czerwca 1967 r. w Pabianicach, gdzie STAL zmierzyła się z tamtejszym Włókniarzem. W rundzie jesiennej lepsza była STAL, wygrywając po bramce strzelonej w 89 minucie przez Łysanowicza. Wiosną Włókniarz, aby myśleć o awansie musiał wygrać. Do 75 minuty kraśniczanie byli bliscy II ligi, jednak w tej minucie padła bramka dla gospodarzy, której tak naprawdę – jak wspominają „aktorzy” tamtego spektaklu – nie było. Mecz zakończył się sukcesem Włókniarza 1:0. Wokół tej nie strzelonej bramki toczyła się gorąca dyskusja na łamach prasy krajowej. Wyniku meczu jednak nie zweryfikowano. Drużyna z Pabianic objęła prowadzenie. W ostatnich dwóch kolejkach Włókniarz nie przegrał meczu i od nowego sezonu grał w II lidze.

CDN

Opracował: Sznajder Mirosław

IMG_0004_900_pikseli_szerokości
Na zdjęciu:
Stoją od lewej: Paszkowski, Łysanowicz, Maziarczyk, Ekner i Maleńki.
Siedzą od lewej: Moritz, Kozerski, Pawłowski, Błaszkiewicz, Drabik i Jaworski

Viewing all articles
Browse latest Browse all 1666

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra